09 marca

China Glaze Crackle Glaze - Lightning Bolt

 
    
Niedawno pokazywałam Wam błękitny lakier pękający China Glaze (klik). Dziś chciałabym pochwalić się białym pękaczem tej samej firmy. 
   
Z tego co pamiętam, od zawsze chciałam mieć w swojej kolekcji biały i czarny lakier pękający - to były moje dwie lakierowe pozycje obowiązkowe wśród lakierów o tym wykończeniu. :) Czarny kupiła mi mama mniej więcej 3 lata temu - co prawda już go nie mam, ale bardzo dobrze go wspominam. Pokazywałam go TUTAJ. Po niespełna trzech latach od mojej pierwszej przygody z lakierami pękającymi przyszła pora na zakup białego pękacza. To był trafiony zakup, jestem z niego zadowolona. Na palcu środkowym i serdecznym nałożyłam grubszą warstwę lakieru, a na mały palec i wskazujący powędrowała cienka warstwa. Mnie osobiście podoba się efekt powstający po nałożeniu grubszej warstwy, ale to kwestia gustu. Lakier kupiłam w promocji za zawrotne 5zł, więc szkoda mi było go nie wypróbować. Lakier bazowy pod pękaczem to p2 Mirror Mirror on the Wall nr 040 - Elegant Grey. Pojemność 14ml. 

10 komentarzy:

  1. Całkiem fajnie popękał :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się bardziej podoba po cieńszej warstwie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się przekonać do takich lakierów

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś był szał na pękacze, pamiętam je jeszcze zanim odkryłam blogi :D ale daaawno już żadnego nie używałam, może spróbuję wkomponować w jakieś zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś kilka lakierów pękających, jednak szybko mnie do siebie zniechęciły- mega szybko gęstniały i tak nasza znajmość się zakończyła. Miło jednak czasami zobaczyć taki mani :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś mnie nie zachwycają pękające lakiery ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś już mi się znudził ten efekt...

    OdpowiedzUsuń
  8. mam z jeden pekacz ale jakos mnie nie porywa, ten biały ciekawie wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :) Postaram się na niego zapolować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger