19 sierpnia

O.P.I Skyfall Collection - Live and Let Die

 
    
Moją pierwszą butelkową zielenią był lakier Watermelon od Barry M. Już wtedy wiedziałam, że tego typu odcienie zieleni nie są mi pisane. Po raz drugi utwierdziłam się w tym, używając O.P.I - Live and Let Die z kolekcji Skyfall. 
    
W bardzo ciemnej zieleni (prawie czarnej) zanurzone są złote glassflecki (widać je po powiększeniu zdjęcia). Bezproblemowa aplikacja, jedna grubsza warstwa wystarczy, by w pełni pokryć paznokieć. Ja, jak zawsze, gdy wystarcza jedna warstwa nałożyłam dwie. Wydaje mi się, że nakładając jedną warstwę lakieru końcówki szybciej się wycierają, a lakier szybciej odpryskuje. Pierwszy odprysk pojawił się następnego dnia. Lakier nie odbarwia płytki, ale brudzi skórki przy zmywaniu. Pojemność 3,75ml. 

12 komentarzy:

  1. a mnie się podoba ten kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moje kolory,ale prezentuje się ładnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten lakier i bardzo mi się podoba. Jest cudowny, a z racji że mam miniaturkę używam go bardzo rzadko i nie na wszystkich pazurkach bo mi go żal :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz że ja takie kolory uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. prześlicnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie jak czarny :) Ale fajne te drobinki ma w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś pewna, że to nie czerń? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na sto procent bardzo ciemna butelkowa zieleń - albo jak kto woli zielona czerń. :D

      Usuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger