30 kwietnia

Niebieskie ombre

 
   
Manicure ten powstał w wyniku dylematu "Co by tu zmalować". Stwierdziłam, że to coś musi być niebieskie i powinno zająć mi jak najmniej czasu. Wybór padł na dość znane w blogsferze ombre. Z jednej strony manicure kojarzy mi się z wodą, a z drugiej strony ma coś w sobie z lodowców. Widzę tam jeszcze górski krajobraz we mgle - chyba za bardzo poniosła mnie wyobraźnia. :P 
   

20 komentarzy:

  1. Bardzo ładny gradient, ostatnio coś mam manie na ten typ zdobienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wyszło :D szkoda, że tylko jedno zdjęcie ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam problemy z aparatem, nie łapie mi ostrości + zdjęcie było zrobione późnym popołudniem, więc światło słabe. :(

      Usuń
  3. Narobiłaś mi ochoty na ombre. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeeej, jak ja lubię ombre! Super wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładnie, gradient to strzał w 10 jeśli ma być szybko i efektownie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. może kiedyś w końcu zrobie sobie ombre tak długo za mną "chodzi" :( a Twoje ślicznie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to gradient :) i bardzo fajna wersja kolorystyczna :) Dobrze wykonana robota :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny gradient. Uwielbiam niebieskie cieniowania.

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię takie połączenia kolorystyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny efekt uzyskałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. to gradient ,a nie ombre. ale wygląda całkiem ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiem, które jest które, bo w obu jest stopniowe przejście. :P Dzięki za zwrócenie uwagi. :)

      Usuń
  13. bardzo fajne ja tez robiłam niebieskie ombre tylko że moje miało połyskujace końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie wyszedł Ci ten gradient, lubię takie kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajnie ci wyszedł to cieniowanie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger