Seria Catrice Crushed Crystals pojawiła się w tym roku w Polsce, na przełomie zimy i wiosny. Przyciągnęła wiele lakieromaniaczek swoimi nietuzinkowymi, brokatowymi i piaskowymi wykończeniami. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym i ja nie przetestowała nowości. Zanim sięgnęłam po ten lakier, minęło kilka miesięcy, ale nie zapomniałam o nim i właśnie dziś przyszedł czas na jego recenzję.
Stardust to mieszanka srebrnego i stalowo-brązowego glitteru. Brokat jest dosyć drobny, co za tym idzie - słabo kryjący. Na zdjęciach widzicie trzy warstwy. Dodałam zdjęcia robione zarówno w pomieszczeniu, jak i na świeżym powietrzu, byście zobaczyli, jak prezentuje się w różnych warunkach oświetleniowych.
Lakier trwałością nie grzeszy, ale jak na glitter nawet dobrze trzymał się paznokci. Czas schnięcia jest przeciętny, choć bliżej mu do dłuższego, niż krótszego. Drobinki nie haczą się o odzież, lecz ja mimo to nosiłam go z top coatem (chyba już nie umiem obyć się bez lakieru nawierzchniowego). Zmywanie się go bardzo trudno, ale cóż... na rzecz ładnego manicure'u trzeba pocierpieć. ;) Lakier można dostać w drogeriach, które posiadają szafę Catrice (m.in. Natura, Hebe). Pojemność 10ml, cena 13,99zł.
Zachęcam do zapoznania się z ofertą sklepu abc-uroda.
świetny odcień :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny, ja mam odcień 06, taki różowo złoty i też jest boski ;D
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo fajnie;)
OdpowiedzUsuńPrzyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ♥
OdpowiedzUsuńMagiczny! :)
OdpowiedzUsuńoo podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda
OdpowiedzUsuńbardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny jest :)
OdpowiedzUsuńfajny fajny ;)
OdpowiedzUsuńMam, ale jeszcze go nie używałam :) chyba poczeka już do jesieni :) Śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale dla mnie chyba byłoby za dużo, gdybym pomalowała nim wszystkie paznokcie ;-) Najbardziej z tej serii podoba mi się czerwony, niestety, nie należy on do najtrwalszych lakierów...
OdpowiedzUsuńnie przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuń