23 lutego

Marmurkowy Lemax (brak numerka)

 
       
Szał na marmurkowe lakiery już chyba dawno przeminął, ale to nic - ostatnio robiąc porządek na dysku znalazłam swatche sprzed roku i dłużej. Uznałam, że warto byłoby je Wam udostępnić jak najszybciej, nim całkowicie się przedawnią. :P 
         
 
     
Ten fuksjowy róż, który widzicie na zdjęciu, posiadam już od około dwóch lat. Dziwię się, dlaczego dopiero teraz Wam go pokazuję - szczerze mówiąc lakier wpadł mi w oko i nie zasłużył na to, by pokazać go dopiero teraz. Koniec wywodów, przejdźmy do konkretów. ;) 
    
 
     
Niewątpliwie plusem tego lakieru jest nietypowe wykończenie (w różowej bazie zanurzony jest czarny pyłek o strukturze drobnego piasku) oraz cena - ok. 2-3zł za buteleczkę. Lakier jest dość rzadki, ale nie sprawia problemów w aplikacji. Kryje po dwóch-trzech warstwach, w zależności od tego, jak bardzo biały mamy wolny brzeg paznokcia. Zmywanie tragiczne nie było, aczkolwiek na pewno trzeba go dłużej zmywać, niż zwykły, kremowy lakier. Jedynym minusem jest trwałość, nad czym bardzo ubolewam - ale lakierowi za 3zł mogę to wybaczyć. :) Pojemność 9ml.

8 komentarzy:

  1. Neony są piękne, mam trzy buteleczki, a na paznokciach miałam je... raz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny lakier,a odcień idealny na lato

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne są te marmurki Lemax, mam biały i pomarańczowy :) Ten róż też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja muszę zobaczyć czy mam jeszcze moje marmurki, dawno ich nie używałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. lubie taki efekt choc sama jeszcze nie miałam tak pomalowanych :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam taki świńskoróżowy - i jeszcze nie otwierany.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger