Informacja od producenta:
Regenerujące serum do paznokci Max Repair marki evrēe® to doskonałe połączenie wysoko skoncentrowanych składników aktywnych i nowoczesnej technologii. Kompozycja olejków takich jak: winogronowy, oliwkowy, makadamia, ostropestowy, avocado, abisyński, arganowy oraz jojoba, wykazuje silne właściwości pielęgnacyjne dla paznokcia oraz otaczającego go naskórka. W rezultacie, paznokcie są zregenerowane, wzmocnione, odzyskują naturalną barwę i blask, a naskórek wokół paznokcia jest nawilżony i zmiękczony.
Regenerujące serum do paznokci Max Repair marki evrēe® to odpowiedź na potrzeby konsumentów zmagających się ze słabymi, łamliwymi, rozdwajającymi się paznokciami, a także z ich przebarwieniami. Formuła serum oparta na idealnie dobranych, wysokoskoncentrowanych składnikach aktywnych, doskonale wpływa na poprawę kondycji oraz wyglądu paznokcia. Serum Max Repair marki evrēe® wyróżnia również zastosowanie składnika aktywnego pochodzącego z drzewa herbacianego, który nie tylko chroni przed infekcjami skórnymi, ale i przyspiesza gojenie mikrourazów naskórka. Dzięki profesjonalnej metodzie aplikacji w formie pędzelka, dozowanie produktu jest proste i bardzo wygodne.
Obietnice producenta dotyczące produktu:
• regeneracja
• wzmacnianie
• wygładzanie
• nawilżanie
• rozświetlanie
• nabłyszczanie
• zabezpieczanie przed negatywnym działaniem chloru
• ochrona przed infekcjami skórnymi
Sposób użycia:
Niewielką ilość serum nanieść za pomocą pędzelka na oczyszczoną płytkę paznokcia i otaczający go naskórek. Delikatny masaż pędzelkiem ułatwi wnikanie składników aktywnych i sprawi, że aplikacja stanie się czystą przyjemnością.
Moja opinia:
Myślałam, że ten produkt to kolejny przerost formy nad treścią. Tymczasem rozczarowałam się, ale pozytywnie. :) Serum znajduje się w plastikowym opakowaniu i zakończone jest aplikatorem bardzo zbliżonym do pędzelka w lakierach do paznokci. Po 3 tygodniach użytkowania zauważyłam znaczącą poprawę kondycji skórek. Paznokcie nie wzmocniły się, ale zaczęły szybciej rosnąć. Przy regularnym stosowaniu potrafi zdziałać cuda. Moje wieczne przesuszone skórki w końcu stały się miękkie, a zadziorki zniknęły. Obietnice producenta zostały spełnione w połowie (patrz wyżej). Z pierwszymi czterema punktami się zgadzam, natomiast czterech pozostałych cudów tego produktu nie dostrzegłam. Skórki wcale się nie błyszczały, już nie wspomnę o ochronie przed infekcjami. Miałam na jednym palcu stan zapalny i dopóki nie zaczęłam używać maści zleconej przez lekarza, to serum nawet nie zmniejszyło obrzęku. Co do zabezpieczenia skóry przed związkami chloru niestety się nie wypowiem, bo używając detergentów zakładam rękawiczki. Opakowanie produktu pozwala na higieniczną aplikację oraz nie zajmie wiele miejsca w damskiej torebce czy walizce podróżnej.
Skład produktu znajdziecie na stronie internetowej producenta (klik).
Te serum wyskakuje dosłownie z każdego bloga :P Przyznaję, trochę mnie kusi, ale na chwilę obecną mam za dużo 'dopieszczaczy' by kupić kolejny :)
OdpowiedzUsuń