10 lutego

Color Club Starry Temptress - Otherworldly

 
   
Otherworldly wcale nie jest tak nieziemski, jak mówi nazwa. Spodziewałam się efektu gwieździstej nocy - drobinek holo roziskrzonych jak gwiazdy na niebie. Trochę się zawiodłam, bo drobinki, które są holograficzne w butelce, na paznokciach wyglądają jak biała kaszka. Na mój gust wygląda to trochę nieestetycznie, dlatego rozstaliśmy się po pierwszym malowaniu. Lakier zapowiadał się bardzo fajnie, gdyby tylko iskrzył na paznokciach tak samo, jak w buteleczce. 
     
Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to oprócz trwałości nie mam mu nic do zarzucenia. Lakier ma gęstą konsystencję - rzekłabym nawet, że bardzo gęstą. Momentami był glutowaty, ale podejrzewam, że to przez brak kuleczek mieszających w moim egzemplarzu - to tylko wada fabryczna pojedynczych sztuk, bo kogo nie spytałam, czy w tym lakierze są kuleczki mieszające, to wszystkie dziewczyny odpowiadały twierdząco. Wyobraźcie sobie, że umiejętnie nałożony lakier dawał przyzwoity efekt już przy pierwszej warstwie. Ja jednak zawsze nakładam dwie warstwy co najmniej, więc tak też zrobiłam tym razem. Pamiętajcie, że w przyrodzie nic nie ginie - w tym lakierze wśród zalet musiała się pojawić chociaż jedna wada. :) Jedynym mankamentem, który dał mi się we znaki jest trwałość - po kilku godzinach mogłam już odrywać lakier, który "na włosku" trzymał się pozostałej części emalii. Jeśli ktoś lubi mało spotykane lakiery, ten będzie idealny. :) Pojemność 15ml.


12 komentarzy:

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger