06 października

Golden Rose Holiday nr 68

  
    
Manicure lakierem piaskowym Golden Rose Holiday nr 68 był dla mnie wielkim wyzwaniem. Nigdy nie używałam tak piasków. Dodatkowo jasnoróżowe lakiery trudno jest dobrać do koloru skóry - nie każdemu pasują wszystkie odcienie. Ja właśnie do tych osób należę.
    
 
   
Uważam, że ten odcień różu mi nie pasuje. Źle się z nim czuję i wiem, że więcej go nie użyję. Dość łatwo się go aplikuje, szybko schnie i nie sprawia większych problemów w zmywaniu. Wiadomo nie od dziś, że piaski zmywają się trudniej, niż np. creme, ale posiadam gorzej zmywające się lakiery. Pojemność 11,3ml, cena 12,90zł.

17 komentarzy:

  1. no też nie do końca mi się widzi :P mdło wygląda

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie podoba mi się :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mógłby być trochę ciemniejszy i byłoby super ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie podobają mi się tego typu lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lakiery piaskowe cieszą moje oko, ale nie ten .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam piaski, ale ten akurat do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  7. za bardzo różawiasty, mógłybyć trochę bardziej stonowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo, że to piasek, to jednak przez odcień różu kojarzy mi się z perłami z lat 80/90-tych ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. taki trochę babciny :P.. ale jak piszesz.. może do kogoś by pasowal, bo do opalonych dłoni może wyglądałby ok:)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny kolorek chociaż dla mnie mógłby być trochę ciemniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie taki trochę za mdły, wolałabym coś żywszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładny kolor w buteleczce - aczkolwiek też nie mój - mdło wygląda na paznokciach - ale wiadomo, że nie każdemu podpasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie podoba mi się na paznokciach

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie kolor ten nie podoba się ani na paznokciach, ani w butelce, siakiś wyblakły:/ w ogóle jakoś z piaskowcami to tak trzymam się na dystans...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger