Uwielbiam "udziwnione" lakiery - nietypowe wykończenia lub zapachowe emalie zawsze mają pierwszeństwo na tle "zwykłych" lakierów. Tym razem było nie inaczej, spośród kilkunastu lakierów, jako pierwszy użyłam lakier Erdbeere o zapachu truskawek.
Podczas malowania zapach skojarzył mi się z szampanem. :D Po wyschnięciu dalej nie czułam truskawek, ale mój nos podpowiadał mi, że jest to zapach poziomek. Konsystencja lakieru jest rzadka, ale nie rozlewa się na skórki. Pędzelek twardy, więc trzeba uważać, żeby nie zrobić prześwitów. Wykończenie jelly, krycie trójwarstwowe. Zapach utrzymywał się przez kilka godzin - bardzo często myję ręce, więc gdyby nie to, truskawki, a raczej poziomki być może byłyby wyczuwalne dużo dłużej. Pojemność 9,5ml. Można go kupić w sklepie abc-uroda.
Śliczny kolor, lubię czerwienie na paznokciach. Wyglądają tak elegancko ;)
OdpowiedzUsuńładny:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńkocham czerwienie na pazurkach:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńmmm, poziomkowy lakier, raj :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor taki głęboki ! ;)
OdpowiedzUsuńpiękna czerwień. Uważam, ze ten kolor powinien być w kosmetyczce każdej kobiety, nawet tej, które na co dzień nie lubi malować paznokci:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, też od razu się rzucam na zapachowe lakiery ;)
OdpowiedzUsuńWOW, pachnący lakier, to jest to! Mój mąż zawsze się irytuje, gdy maluję przy nim paznokcie. Twierdzi, że nie znosi zapachu lakierów i zmywacza... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńhttp://for-a-beauty.blogspot.com/