Kolor tego lakieru trudno jest mi określić - czasem jest ciemnoróżowy, a czasem wpada w czerwień. Dwie warstwy zapewniają pełne krycie. Pędzelek trochę za szeroki, jak na moje drobne paznokcie, ale malowanie nim nie sprawiało mi większych problemów. Minusem jest to, iż lakier spływa z pędzelka. Ile bym go nie wycierała, to i tak lakieru na pędzelku jest za dużo. Co do trwałości - tu już nie jest ciekawie. Lakier wytrzymał mi tylko jeden dzień. Ze względu na panujące kilka dni temu złe warunki pogodowe, nie miałam wielkiego wyboru w zdjęciach - to było najlepsze i najlepiej ukazuje odcień lakieru. Można go dostać w drogeriach Aster. Pojemność 11ml, cena 9zł.
całkiem fajny kolorek. ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)!
OdpowiedzUsuńKolorek ładny, ale wytrzymałosc okropna:(
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek:))
OdpowiedzUsuńśliczny lakierek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdannie
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie kryją te lakiery :)
OdpowiedzUsuńjaki żywy, malinowy kolorek :) śliczny jest
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :))
OdpowiedzUsuńŁadny odcień:) Jeszcze nigdy nie miałam żadnego lakieru z Pierre Rene:) Czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńTeż mam lakier tej firmy tylko są to fleksy, ostatnio miałam nim pomalowane paznokcie pod fioletową bazę z CORAL i po czterech dniach nawet końcówki nie były starte :)))
OdpowiedzUsuń