24 lutego

Miss Sporty nr 390


 

Mój jeden z pierwszych lakierów był właśnie tej firmy. Zawsze podobała mi się ich mała, choć ciekawa gama kolorystyczna. Końcówki ścierają się następnego dnia, a pierwszy odprysk niedługo później. Krycie paznokieć jedną, grubą warstwą lub dwiema cienkimi. Schnie szybko, choć mogłoby to trwać trochę krócej. Cena niezbyt wygórowana - ok. 5-6zł.

10 komentarzy:

  1. Fajna śliweczka :) Bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię tej firmy, bo szybko mi odpryskują paznokcie (nawet tego samego dnia co malowałam),ale za taką cenę nie trzeba narzekać ;). Słodki odcień, kojarzy mi się z landrynkami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna fuksja :)
    Zapraszam do siebie na nowy makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no uwielbiam róże! ale pędzelki miss sporty nie należą do moich ulubionych

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger