Dążąc do pięknie wyglądających paznokci, wiele osób często zapomina (albo nie chce pamiętać) o pielęgnacji, malując paznokcie kolorowymi lakierami bez uprzedniego przygotowania płytki. Niekiedy zdarza się, że ja też o tym zapomnę, czasem też nie dbam o paznokcie z czystego lenistwa - interweniuję dopiero wtedy, gdy dzieje się z nimi coś złego. Mimo to posiadam wiele kosmetyków mających na celu upiększenie paznokci. Dzisiejszy post poświęcę jednemu z nich.
Wosk do paznokci firmy p2 występuje w dwóch wariantach zapachowych: mango i granat. Ja posiadam ten drugi i muszę przyznać, że zapach przypomina mi bardziej truskawkową gumę Mambę, niż granat. Mój wosk przeznaczony jest do miękkich i łamliwych paznokci. Jestem właścicielką miękkiej płytki paznokcia z tendencją do tworzenia się tzw. zadziorków, więc produkt chyba pasuje do moich paznokciowych problemów. Wosk zawiera witaminę E oraz ekstrakt z granatu. Niestety nie znam języka niemieckiego, więc składu Wam nie przetłumaczę - ciekawskich zapraszam na stronę produktu (klik), gdzie znajdziecie wszystkie składniki.
Z tłumaczenia translatora wynika, iż produkt ma chronić przed zmiękczeniem płytki paznokcia. Z tym muszę się zgodzić - paznokcie są trochę twardsze, ale nie do końca jestem pewna, czy to zasługa wosku. Na pewno wosk sprawił, że moje paznokcie są bardziej elastyczne i nawilżone, a skórki są bardziej miękkie i nie zadzierają się tak, jak wcześniej. Podoba mi się forma wosku. Może nie jest ona zbyt higieniczna, ale za to bardzo wygodna - wystarczy przejechać raz palcem, a produkt sam się nabiera. Wosk jest twardy, ale stapia się pod wpływem ciepła. Na plus mogę też ocenić to, że opakowanie jest solidne, choć wykonane w całości z plastiku. Wosk ma pojemność 5ml i można kupić w niemieckich drogeriach DM w cenie 2,75€.
Zachęcam Was do zapoznania się z ofertą sklepu abc-uroda.
o nie słyszałam o takim wosku ale spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńSama bym kupiła. Skład na stronie produktu wygląda zachęcająco: jest sporo olei, w tym rycynowy, masło karite, migdałowy, arganowy, wyciąg z bambusa, wyciąg z granatu, witamina E i parę rzeczy których z pamięci nie ogarniam, a nie chce mi się guglać.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takich cudeńku !! :o
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, wos jest bardzo wydajny, więc jak Ci się sprawdzi, to starczy na długi czas. :)
UsuńWidziałam go ale jakoś mnie do siebie nie przekonał.
OdpowiedzUsuńprzydałoby mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę! taki produkt
OdpowiedzUsuń