10 sierpnia

p2 A Night to Remember nr 010 - Golden Celebrity

 
     
Lubicie paznokcie w kolorze starego złota? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej części postu, bo bohater dnia dzisiejszego jest warty uwagi. :) 
   
 
        
Przez chwilę zastanawiałam się, jakie wykończenie ma Golden Celebrity. Po chwili namysłu stwierdzam, że jest to połączenie dwóch efektów: foiled i frost, choć bliżej mu do folii. Złotko szybko schnie i jak na jasny oraz dość rzadki lakier ma dobre krycie, gdyż do uzyskania zadowalającego efektu wystarczy aplikacja dwóch cienkich warstw. Zmywa się go koszmarnie - podczas zmywania, drobinki z lakieru lubią wędrować po skórze dłoni. Mimo to nawet polubiłam się z tym lakierem. Uważam, że daje ciekawy efekt, szczególnie w słońcu, co możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu: 
 
 
   
Może na zdjęciu tego tak nie widać, ale uwierzcie mi - na żywo drobinki zawarte w lakierze bardzo odbijają światło, przez co lakier nieco razi w oczy. :P Obecnie lakier jest już niedostępny, ale jeszcze parę miesięcy temu można było go dostać w niemieckich drogeriach DM w cenie 1,95€ (12ml). 
   
Zachęcam Was do zapoznania się z ofertą sklepu abc-uroda.

12 komentarzy:

  1. Fajny kolorek . Sama takich nie nosze , ale u innych mi sie podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla takiego złotka jestem w stanie przeżyć nawet koszmarne zmywanie *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem fajny, lubię różne lakiery w złotym kolorze, sama ich kilka mam.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już mam moje ukochane złotko - Zoyuśkę Ziv, bardzo zresztą podobną do Twojego P2, tyle, że Zoyka ma więcej mikroglassflecków :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko takie noszę, ale bardzo mi się podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po złoto sięgam rzadko i raczej w postaci dodatku... Ale ten lakier widzę z czarnym stemplem! :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czarnym stemplem wygląda zjawiskowo! Idealny manicure na większe wyjścia.

      Usuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger