Angora Cardi był moim pierwszym Essie, jaki kupiłam. Jest to jeden z lakierów, którego kupna żałuję najbardziej.
Na początku zaskoczył mnie szeroki pędzelek - w sumie to jest łopata, a nie pędzelek (wersja europejska). Bez ubrudzenia skórek udało mi się nałożyć nim lakier tylko na kciukach. Na pozostałe paznokcie był za szeroki - najmniejsze paznokcie malowałam bokiem pędzelka, by precyzyjniej nałożyć lakier. :P Nie wiem, czy Wam też tak się dzieje, ale im pędzelek jest grubszy, tym więcej nabiera się lakieru i trudniej jest usunąć nadmiar z pędzelka. Z tego powodu ostatnio pozbyłam się większości lakierów z szerokimi pędzelkami.
Lakier kryje po nałożeniu dwóch warstw, które schną dość szybko. Aplikacja uciążliwa, głównie za sprawą pędzleka. Lakier odpryskuje następnego dnia po malowaniu, przy zmywaniu brudzi skórki. Można go kupić m.in. w SuperPharm i Hebe. Pojemność 13,5ml.
U mnie essie utrzymują się naprawdę długo i to nie ważne jaki kolor, z każdego jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKolor całkiem ładny
OdpowiedzUsuńHmm, to nie do końca mój kolor :)
OdpowiedzUsuńMam dwa podobne lakiery, ale jakoś nie nosze ich za często... Chyba powinnam to zmienić, bo bardzo ładnie wygląda ten u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego pazurkowego bloga:)
U mnie też Essie dłużej trzyma...
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kolor ;)
Ja też nie znoszę szerokich pędzelków, z tego względu, że mam dość drobne i wąskie paznokcie. Ten kolor mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo taki ładny kolor, a u Ciebie jak bordo wygląda:( Ale fakt- grubsze pędzelki lepiej sprawdzają się u posiadaczek szerszej płytki.
OdpowiedzUsuńma ciekawy kolor. taki jakby... wino wymieszane z błotem :P ale mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kolorów;(
OdpowiedzUsuńciekawy i niecodzienny, ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmam go i lubię,taki brudne wino :D mam akurat wersję z cienkim pędzelkiem. ale szerokie pędzle od essie uwielbiam, maluje mi się nimi znakomicie!
OdpowiedzUsuńja jestem na tak!:)
OdpowiedzUsuńja też nie znoszę wielgachnych pędzelków, już prędzej umaluję dokładnie pazurki cieniusieńkim niż taką szerokaśną miotłą... najlepszę są delikatnie spłaszczone a kolor Essiaka bardzo ładny, muszę zanabyć jakiś taki vampowy kolorek :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi kolorami, ale u kogoś podoba mi się :) nie mam jeszcze lakieru essie :(
OdpowiedzUsuńO rany...to się musiałaś natrudzić z malowaniem :D Taki szeroki pędzel jest idealny na moje gigantyczne pazury :D
OdpowiedzUsuńJakbyś chciała się go pozbyć to ja bardzo chętnie się nim zaopiekuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor ale raczej bym go nie kupiła :(
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten odcień
OdpowiedzUsuńit's a really beautiful color!
OdpowiedzUsuń