Tym razem postawiłam na jakość, a nie ilość, co za tym idzie kupiłam mało, a wydałam sporo.
China Glaze - Exotic Encounters (head2toebeauty.com, 16.76zł)
China Glaze - Kinetic Candy (head2toebeauty.com, 16.76zł)
Color Club Foiled - Cold Metal (head2toebeauty.com, 16.27zł)
Color Club Foiled - Lumin-Icecent (head2toebeauty.com, 16.27zł)
Essie - Smooth Sailing (head2toebeauty.com, 32.44zł)
W tym miesiącu na lakiery wydałam 98,50zł.
Ceny Chinek, CC i Essie podane są wraz z ceną wysyłki, jaką pokryłam za każdy lakier. Zakupy uważam za udane.
Szaleństwo! :) cudne kolorki :)
OdpowiedzUsuńChina Glaze boskie! A Top Flex to chyba to samo co mój Snowflake z Miyo tylko pod inną nazwą ;) Z resztą mam jego zdjęcia u siebie to sama możesz porównać ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli to są ceny z wysyłką to naprawdę się opłacało :) Dobre zakupy! :) Jestem ciekawa tej pierwszej Chinki :)
OdpowiedzUsuńEssiak musi być świetny!
OdpowiedzUsuństrasznie Ci zazdroszczę tych China Glaze :)
OdpowiedzUsuńDobre zakupy:) oj też tych China zazdroszczę...:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zakupy bardzo udane! :)
OdpowiedzUsuńChina Glaze - Kinetic Candy jest śliczny! Aż chyba muszę go sobie zapisać na listę :)
OdpowiedzUsuńWarto, naprawdę jest godny uwagi. :)
UsuńŚwietny dobór kolorów, prawie wszystkie w moim guscie :)
OdpowiedzUsuńRzadko używam lakierów, zdecydowanie bardziej wolę cienie do powiek w tych samych kolorach. :) Dzisiaj na swoim blogu dodałam zapowiedź nowej kolekcji China Glaze i serdecznie zapraszam do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńdużo wydałaś ;)ale lakiery super-szczególnie Chinki
OdpowiedzUsuńale tego dużo :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie udane zakupy:) ostatnio również przerzuciłam się na zasadę ważna jakość a nie ilość
OdpowiedzUsuńłoo, jak niebiesko!
OdpowiedzUsuńfajne odcienie, dużo niebieskiego :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie czasem lepiej postawić na jakość a nie na ilość i mieć mniej a lepsze :P
Zapraszam do mnie ! Beata ♥
dla mnie to kosmiczna suma,bo i rzadko maluję pazurki,ale widze,że Ty jesteś zadowolona to dobrze :)
OdpowiedzUsuńTe chinki są cudowne!
OdpowiedzUsuńAle nowości i to same śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja!
OdpowiedzUsuńChinki widzę w bardzo przystępnej cenie :).
OdpowiedzUsuńZaszalałaś;D
OdpowiedzUsuńŻe też odważyłaś się podliczyć to wszystko :)
OdpowiedzUsuńJa wolę nie myśleć ile wydałam. nie mam wtedy takich wyrzutów sumienia.
Właśnie zastanawiałam się, czy liczyć, czy nie liczyć. Nie dość, że głupio mi przed samą sobą, to jeszcze przed Wami. Moje comiesięczne rachunki sumienia to przestroga dla początkujących lakieromaniaczek, choć głównie ma to działać tak, że im wyższa kwota, tym powinnam bardziej pokutować w kolejnym miesiącu - ale nie zawsze to tak działa. :D W lutym planuję zakup czarnego holo z nowej serii CC i jak mi starczy pieniędzy, to Ruby Winga. No i jeszcze parę 'drobiazgów', hehe.
UsuńPiękne, zwłaszacza chinki
OdpowiedzUsuńja na same lakiery rozpuściłam ponad 4 stówy (wstyd)... reszty podliczać nie chcę, ale było raczej skromnie... (całe szczęście!)
OdpowiedzUsuńKażdy zakup boli niezależnie od tego, czy się pracuje, czy nie. :) Gorzej, jak się wyda majątek na kosmetyki i nie czuje się wyrzutów sumienia. :P
UsuńNo no.. Fajne łupy, fajne.. ja też lubię Head2Toe i u nich zaopatruję się w chinki :D
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, ten China Glaze - Kinetic Candy bajkowy :)
OdpowiedzUsuńJako ostania dopisuję Cię do projektu Kontynenty :)
Poszalałaś moja droga! Chinek Ci zazdroszczę, bo mam je w głowie na lakierowej łiszliście;)
OdpowiedzUsuńjuż właśnie dopatrzyłam się jednego ESSIE'aka;)) poczekam na notd:D
UsuńKamilka zaszalałaś:) Super zakupy.
OdpowiedzUsuńojoj szalejesz :) ale ładne kolorki!
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki. skuszę się chyba na te chinki ; )
OdpowiedzUsuń