13 listopada

Garden of Colour nr 72

 

Garden of Colour nr 72 to limonkowa zieleń, typowy "Shrek". Lakier jest gęściejszy, niż inne tej firmy - nie wiem, czy to cecha tego koloru, czy tylko mojego egzemplarza. Utrudniło mi to nakładanie go na paznokcie. Ponadto lakier schnie średnio długo, ale niedawno kupiłam rozcieńczalnik do lakierów, więc go trochę nim rozrzedzę. Na zdjęciu lakier przedstawiony bez top coatu. Pełne krycie zapewniają dwie warstwy. Odprysnął dzień po nałożeniu na paznokcie. Kolor piękny, ale ile się namęczyłam, żeby go ładnie nałożyć, to szok. Ale warto było. :) Ma jeden istotny minus - barwi skórki podczas zmywania. Kolor ze skórek schodzi dopiero przy drugim, czy trzecim zmywaniu paznokci. Lakier można kupić TUTAJ w cenie 6,99zł. 
    
Fakt, iż kosmetyk dostałam w ramach współpracy nie wpływa na moją ocenę. 

20 komentarzy:

  1. ale ciekawy kolorek! czy tam niżej to śnieg?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to śnieg, a właściwie jego resztki. :P Zdjęcie robiłam 3 tygodnie temu. :)

      Usuń
  2. a mi się tak smacznie z gruszkami kojarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, ten Shrek jakoś mi się nie podoba :p

    OdpowiedzUsuń
  4. kolorek to on ma przepiękny :) miałam taki z Essence, ale żeby tak ładnie wyglądał na paznokciach to też musiałam się nieźle namęczyć :P

    OdpowiedzUsuń
  5. jak ja lubię kolorowe paznokcie
    śliczny kolor:))

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękny kolor ! uwielbiam takie niepowtarzalne barwy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taki Shrekowy kolor ;) ja za takimi nie przepadam ale już moja siostra na pewno by się w nim zakochała :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny kolor, mam bardzo podobny z Miss Sporty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award - http://soniameller.blogspot.com/2012/11/26-liebster-blog-award.html :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam lakier Bell w shrekowym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O nie!nie mój kolor:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. :) Na Wasze pytania odpowiadam pod postem, w którym pytacie.

Copyright © 2016 Lakierowe love , Blogger