Never Green Before to turkusowy lakier z drobinkami, które opalizują w odcieniach złota i zieleni. Nie mam pojęcia, co to za wykończenie - moim zdaniem to może być glassfleck, a Wy jak sądzicie?
Kolor lakieru bardzo przypadł mi do gustu, choć nie ukrywam, że przez to, że się mieni, nie czuję się z nim na paznokciach najlepiej. Never Green Before schnie szybko - i całe szczęście, bo lakier należy do grupy słabo kryjących. Na paznokciach widzicie 3 cienkie warstwy, a i tak lakier prosi się gdzieniegdzie o dołożenie czwartej warstwy. Jeśli chodzi o trwałość, to się nie wypowiem, bo zmyłam go po dwóch dniach z delikatnie wytartymi końcówkami - ale to pewnie dlatego, że nie nałożyłam na wierzch żadnego topu. Lakier polecam, o ile nie zraża Was krycie, choć może być problem z jego zdobyciem (pochodzi z limitowanej kolekcji, która wyszła 3 lata temu). Pojemność 10ml.
Zachęcam do zapoznania się z ofertą sklepu abc-uroda.
ładny, mam podobny lakier/ kolor ale o piaskowej formule
OdpowiedzUsuńPewnie wygląda równie ładnie. :)
UsuńKolor jest piekny, ale nie moglabym go miec na wszystkich paznokciach: )
OdpowiedzUsuńLakier daje mocny efekt bling - nie każdy będzie czuł się z nim dobrze na wszystkich paznokciach. :)
UsuńPodobny do mojego ulubionego lakieru z Golden Rose - ja kocham taką niebiesko-zieloną syrenkę <3
OdpowiedzUsuńOoo, nie kojarzę podobnego lakieru z GR. :)
UsuńAle fajny lakier!
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
Usuń