Rocking Love to ponadczasowa czerwień o nietypowej fakturze. Ani to piasek, ani zwykły cream. Jeśli jesteście ciekawi, co mnie urzekło w tym lakierze, zapraszam do dalszej lektury. :)
Wykończenie to miało dawać efekt skóry - czy producent osiągnął taki efekt? Najlepiej niech każdy sam odpowie na to pytanie. ;) Niemniej jednak lakier bardzo mi się podoba, jest dobrą alternatywą dla osób, które nie przepadają za haczącymi lakierami piaskowymi. Jest to lakier typu piaskowego, jednak drobinek jest dużo mniej, a co za tym idzie, są rzadziej osadzone na paznokciu. Mając Rocking Love na paznokciach, nie musicie już obawiać się o swoje rajstopy - zrobienie sobie w nich dziury jest zminimalizowane praktycznie do zera. Polecam jednak po wykonaniu manicure'u wygładzić delikatnie polerką lub pilnikiem front paznokci, aby wolny brzeg był gładki - nie wiem, jak Was, ale mnie strasznie wkurzają wystające drobinki na końcówkach paznokci. Lakiery z serii Leather Matte jeszcze niedawno były dostępne w drogeriach DM, jednak teraz nie widzę ich na stronie internetowej drogerii, więc ciężko mi powiedzieć, czy można je jeszcze kupić. Pojemność 10ml, cena 2,45€.
Zachęcam do zapoznania się z ofertą sklepu abc-uroda.
Cudny kolor, ale takie wykończenie zupełnie mnie nie kupuje!
OdpowiedzUsuńLakiery z p2 uwielbiam, taki odcień czerwieni też ale jeżeli chodzi o fakturę to u mnie jak piasek to musi być porządny i jeszcze najlepiej błyszczący ;D
OdpowiedzUsuńSamo wykończenie super, kolor nie do końca mój, ale na pewno bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńŚliczny lakier :)
OdpowiedzUsuń